To co Naturalne, to co Godne, to co Zdegenerowane - II


To co naturalne. Nie ma już nic naturalnego dla człowieka, po tym jak opuści Boże dłonie. Grzech Pierworodny nie zniszczył naszej natury, tak jak chciał Luter, ale zranił ją, zdegradował, pozostawił inklinacje, które nie są z Boga ("Czuję w moich członkach prawa przeciwne prawu Chrystusa", Rz VII, 23); pozbawił darowanych łask ziemskiego raju (nieśmiertelności, wlanej wiedzy, kontroli namiętności), jednocześnie pozostawiając ranę zadaną ich naturalnym zdolnością (ignorancja wiedzy, nieuporządkowane namiętności, choroby oraz wyczerpanie sił fizycznych, osłabienie woli, pragnienia dobra).

Od Grzechu Pierworodnego bycie dobrym nie jest niemożliwe, ale wymaga walki i wysiłku ("poskramiam moje ciało i biorę je w niewolę" Kor 9,27; "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie" Mt 16,24).

Stąd, jeżeli społeczeństwo w którym porusza się człowiek, oferuje mu niezdrowe moralnie środowisko, pełne okazji do zła, tym trudniej będzie być dobrym, nawet przy użyciu środków łaski oraz wysiłków chrześcijańskiej walki.

Co się stanie jeżeli usuniemy znaczenie tej walki oraz skuteczność środków nadprzyrodzonych?

Niemoralność nie będzie już postrzegana jako zagrożenie, ryzykowna okazja, służąca  jako broń w przypadku użycia.

To nic więcej, jak tylko obraz obecnej panoramy oficjalnego Kościoła. Powiedzieli do ludzi i kleru: "Twoje skłonności są naturalne. Świat jest dobry, nie bój się, nie oddzielaj. Musisz być poinformowany,  poprzez nowoczesne media, które tobie oferują. Ty też jesteś ze świata, żyj jak on. Nie ma zła w przedmiotach, ani w modzie, ani w obyczajach, bez intencji, którą ty ustalasz."

To co zrobiono z chrześcijanami, zwłaszcza z księżmi oraz zakonnikami, i to przez ostatnie pięćdziesiąt lat, to samo zrobiono w pewnych współczesnych demokracjach, próbując zrobić wszystko, co możliwe, żeby umarły: zniszczenie i systematyczne redukowanie ich armii. 

Dlaczego to mówimy? Przez militarystyczny zapał? Nie proszę państwa, przez zdrowy rozsądek.

Każde ciało ma antyciała, które bronią go przeciwko patogenom oraz chorobom, które mogą zaatakować. Żaden atak nie jest pokojowy, ale bardzo nierozsądnym jest się nie bronić lub nie być do tego przygotowanym. Nie jest to obrona przed złem ze strony bliźniego, który może być dobry, ale który może również być zły, jak uczy historia ludzkości. Mniej walczące kraje na ziemi, jak na przykład Szwajcaria, mają skuteczne, odpowiednie i dobrze wyposażone armie.

Co próbujemy powiedzieć? Poszukujemy zrozumiałego przykładu, który moglibyśmy zastosować do naszego tematu. Przejdźmy do niego.

Jakie cechy powinien posiadać dobry żołnierz?
  • Przeszkolenie (w znajomości swojego rzemiosła),
  • Ćwiczenia (skuteczne wdrożenie tego, czego się nauczyli);
  • Czujność (poprzednie byłyby pozbawione sensu, gdyby nie będąc czujnym, został zaskoczony atakiem: "Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze całą broń jego, na której polegał, i łupy jego rozda" Łk XI, 21,22);
  • Charakter (cnoty, które czynią go silnym i zarządzają użyciem broni)
Te same cechy odnoszą się również do chrześcijanina, szczególnie do kleru, nie na darmo Patriarcha Hiob mówi: "życie człowieka na ziemi jest walką" Job VII,1.

Przeszkolenie w prawdziwej Wierze i Doktrynie, które powinien z urzędu znać i nauczać ("idźcie i nauczajcie wszystkie narody" Mt XXVIII,19).

Praktykowanie cnót, które czynią i zachowują chrześcijaninem, nie pozwalają na nic, co oddala od Boga (“Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie" 1 J II,15).

Czujność, bycie na straży przeciw błędom oraz okazjom do złego ("Czuwajcie abyście nie ulegli pokusie... gdyż ciało słabe jest" Mk XIV, 38); biorąc pod uwagę, że wśród ludzi są dobrze, nietrwali i źli.

Nie ma nic chrześcijańskiego w zwyczajach, których uczy się w kinie i telewizji. Nie ma nic skromnego w modach, które zalewają miasta. Bezżenni żyją jak małżonkowie, małżonkowie żyją jak bezżenni. Rządy pozwalają zabijać dzieci oraz zapominać o starszych. Jedyną moralnością jest moralność urzędu podatkowego. Jednakże podatki pochodzą z nieprzyzwoitych miejsc, które nie są miejscami nieprzyzwoitymi, jeżeli tylko państwo przystawi swoją pieczęć aprobaty, bez względu na to co jest co jest podmiotem lub przedmiotem przyjemności, choćby najbardziej zdeprawowanej.

Charakter, który jest siłą konieczną do obrony Bożej woli, Jego Kościoła, dusz oraz przezwyciężenia samego siebie, ponieważ każdy człowiek nosi ciężar grzechu pierworodnego, który nakłania go do zdrady.

To wszystko podsumowuje to, co godne, co jest według Boga lub to, co zdegenerowane, co jest odrzuceniem jego Prawa. Jeżeli człowiek nie próbuje być dobrym, nie wpada już w wady zdrowych ludzi, ale w zepsucie tych zdegenerowanych.